środa, 6 lutego 2013

Imagin - Justin Bieber +18


          Otwierasz oczy i ukazuje Ci się twarz Justina. Uśmiechasz się sama do siebie i powoli wstajesz. Idziesz do łazienki pod prysznic. Następnie suszysz włosy, podczas tej czynności przypomniało Ci się, że nie wzięłaś dresu. Postanowiłaś iść niedługo na siłownie. Owijasz się ręcznikiem i wychodzisz z łazienki z nadzieją, że Justin jeszcze śpi. Skradasz się pocichu do pokoju.
-Nie musisz tak cicho. -zaśmiał się Justin, a Ty podskoczyłaś ze strachu.
-Boże, pogrzało Cię?! - położyłaś jedną rękę na klatce piersiowej.
Justin się z Ciebie śmiał i kiwnął palcem żebyś do niego podeszła. Podeszłaś i nachyliłaś się nad nim. On dał Ci słodkiego buziaka w usta, a jedną rękę szybko zabrał Ci ręcznik.
-No serio Cię pogrzało!!!!!- krzyknęłaś i szybko zabrałaś mu kołdrę, którą się owinęłaś.
-Nie musisz się mnie wstydzisz, wiesz? -zapytał i słodko się uśmiechnął.
-Ale to nie znaczy, że mogę sobie chodzić nago po domu.
Justin usiadł na rogu łóżka i usiadził Cię na swoje kolana. Spojrzałaś mu się w oczy, które były pełne pożądania. Zaczął Cię całować namiętnie, z języczkiem. Tak na zmianę. Podobało Ci się to.
-Puść tą kołdrę. -powiedział z chrypką w głosie, co sprawia, że Cię to podnieca.
Ciepła kołdra upadła bezwładnie na podłogę. Spojrzał się na Twoje piersi, jego oczy się zaskrzliły. Zaczął Cię nachalnie całować. Jego ciepłe ręcę czułaś wszędzie. Na piersiach, na udach, na tyłku.Nie przestając całować, rzucił Cię na łóżko i położył się na Tobie. Schodził coraz niżej. Szyja, obojczyki, podbrzusze. Właśnie, podbrzusze...Uwielbiałaś jak Cię tam całował, on to wiedział. Dlatego to wykorzystuje. Wplotłaś palce w jego miekkie włosy i odchyliłaś głowę do tyłu. Zaczął lizać i ssać Twoją kobiecość. Wygięłaś się w łuk. On wsadził swoje dwa palce do Twojej pochwy, robiąc Ci coraz lepiej, uśmiechał się cały czas, spoglądając na Ciebie. Robił to coraz szybciej. 
             Wyciągnął z Ciebie palce i je oblizał. Pocałował Cię w usta, po czym zaczął ssać Twoje sutki. Nie chciałaś pozostać mu dłużna, przewróciłaś Was tak, że tym razem to Ty byłaś na górze. Nachyliłaś się nad nim. Jedną ręką wodziłaś po jego torsie a drugą dotykałaś Jerrego przez cienki materiał. Całując jego wyrzeźbioną klatę zdjęłaś mu bokserki. Twoim oczom ukazał się duży 'przyjaciel' Twojego partnera. Już nie raz go widziałaś, ale za każdym razem robił na Tobie wrażenie. Złapałaś go w rękę i jeździłaś ręką w górę i dół,przyglądając się jak Justinowi jest dobrze.
-Kurwa....[t.i] – mówił zdyszanym głosem.
Szybko zrzucił Cię z siebie. Teraz on był na górze. Spojrzał się na Ciebie, tak jakby chciał się zapytać czy może w Ciebie wejść. Pokiwałaś twierdząco głową i wzięłaś palca do buzi. Bieber szybko wszedł w Ciebie. Na początku był bardzo delikatny i wolny, a później ostro przyśpieszył. Sapałaś, krzyczałaś jego imię, zaciskałaś pięści, jęczałaś. Podobało mu się to, zwłaszcza wtedy gdy krzyczałaś jego imię.
-Justin...zaraz...dojdę...- przy każdym wyrazie łapałaś oddech.
Kilka pchnięć i oboje doszliście. Wasze soki się w Tobie zmieszały. Leżałaś tak jakbyś była kompletnie zjarana. Justin opadł obok Ciebie, od razu się na niego spojrzałaś. Uśmiechnęłaś się i pocałowałaś go w usta.
-To było wspaniałe, Ty byłaś wspaniała.- powiedział po czym odwzajemnił pocałunek.  

poniedziałek, 30 lipca 2012

Imagin z Harrym +18


Jesteś dziewczyną Harrego Stylesa, co Cię ogromnie dziwi bo nigdy nie sądziłaś, że będziesz miała aż tak przystojengo chłopaka. Mieszkasz z rodzicami lecz dzisiaj Hazza u Ciebie nocuje. Twój tata oczywiście lubi Harrego, ale boi się mimo wyszstko,że przez te wspólne spanie zajdziesz w ciązę. Nie możesz zasnąć, bo ciągle słyszysz chrapanie Harrego. W końcu się wkurzyłaś i uderzyłaś go w ramie.
-Co mnie bijesz?- zapytał zaspany.
-Nie chrap bo spać nie moge.. Tak wgl, Tobie też jest tak gorąco? -zapytałaś.
-Nie, ale wiem czemu Tobie jest.. Śpisz obok mnie więcj się nie dziwmy. -zaśmialiście się oboje.
Położyłaś się z powrotem na swoje miejsce i poczułaś jak coś Cię smyra po udzie. Uśmiechnęłaś się i odwróciłaś głowę żeby spojrzeć na Harrego. Ten miał banana na twarzy jak nigdy dotąd.
-Liczysz na coś skarbie? -zapytałaś i musnęłaś jego wargi.
-Oooooj tak! - odpowiedział po czym zaczął Cię namiętnie całować.Tobie się to podobało, ale jemu chyba jeszcze bardziej. Jeździł palcem po twoim brzuchu,Ciebie to gilgotało więc 'wciągałaś' brzuch.
-Kochasz mnie? -zapytał.
Nie odpowiedziałaś mu tylko położyłaś się na nim i go zaczęłaś całować. Harry zdjął z Ciebie bluzkę i zaczął pieścić twoje piersi co sprawiało Tobie coraz większe podniecenie. Leżąc na nim poczułaś wielkość jego penisa. Uśmiechnęłaś się zalotnie i zdjęłaś mu bokserki. Spał tylko w nich więc zbytnio się męczyć nie musiałaś. Wzięłaś jego 'przyjaciela' do ręki i zaczęłaś mu obciągać. Spoglądałaś na Harrego widziałaś, że mu się to podoba. On zakrył sobie twarz poduszką.. Chciał krzyczeć z podniecenia, ale nie mógł bo by obudził cały dom. Zaśmiałaś się cicho i położyłaś się obok niego. Chciałaś żeby to on się Tobą zajął i on to zrozumiał. Pocałował Cię lekko w u sta i zjeżdżał coraz niżej. Zaczął ssać twoje sutki, a ty zaruciłaś swoje nogi na jego plecy obejmując go. Całując brzuch doszedł do twojej cipki. Wsadził w nią język i zaczął lizać. Zaczęłaś drapać jego plecy.. Za bardzo Cię to nie obchodziło czy go to boli czy nie. Nagle przerwał i powiedział:
-Wchodzę! Krzycz moje imię, bo to dodaje takiego wiesz...-nie dokończył bo mu przerwałaś pocałunkiem. Zaraz po tym w Ciebie lekko wszedł. Szeptałaś jego imię, sapałaś i bóg wie co jeszcze. On przyśpieszał. Twoje sutki coraz bardziej były nabrzmiałe. Zwaliłaś Hazzę z Siebie a on położył się obok. Ty usiadłaś na nim i zaczęłaś podskakiwać. Twoje piersi falowały a Harry miał taką minę jakby miał zaraz dojść. I tak się stało, jego sperma była na pościeli. Nie przeszkadzało Ci to, byłaś zbyt zajęta Harrym. Postanowiłaś mu zrobić jeszcze więcej przyjemności i wsadziłaś jego członka do buzi robiąc okrężne ruchy. Gdy skończyłaś przegryzłaś wargę i pocałowałaś namiętanie Harrego. Opadłaś obok niego i zasnęłaś.